Jestem absolutnie zauroczona i zachwycona asortymentem w sklepach dla maluszków. Pisałam wcześniej o Stasiu i Ani, czyli o uroczej latorośli mojej dobrej koleżanki. W związku z tym, że stanowią naprawdę fajną rodzinkę, chętnie bywam u nich. Oczywiście nie za często, mam świadomość, że młoda mama potrzebuje czasu dla siebie, dziecka i dla męża. A doba ma tylko 24 godziny. W każdym razie z okazji planowanych wizyt odwiedzam sklepy i stoiska z wszelkim dobrem dla milusińskich…
Kolorowe i słodkie zakupy
Przyznaję, że w takich sklepach zachowuję się jak sroczka – zachwycają mnie kolory, odcienie i radosne wzorki. Sama preferuję stonowane barwy, jeśli chodzi o stroje, więc w sklepie z akcesoriami, odżywkami, soczkami i ubrankami dostaje pozytywnego oczopląsu. Podczas pierwszej wizyty u Ani i Stasia obdarowałam ich przecudnej urody kombinezonem oraz bezpieczną, nie-kosmatą maskotką. Kolejna wizyta to błękitne bamboszki – maleńkie i absolutnie zachwycające.
Smaczna dieta dla maluszków
Nie ukrywam, że z dużym zainteresowaniem oglądam również spożywczą część oferty dla maluchów. Oczywiście nie mam zamiaru dożywiać Stasia, który jak na razie dostaje to, co najlepsze, czyli pokarm mamy. Sprawa jest nieco innego rodzaju… muszę przyznać, że bardzo smakują mi deserki, zupki, owoce i ciasteczka dla maluszków.
Nie muszę chyba opisywać, jaką minę miał mój małżonek, kiedy rozpakowałam ostatnio zakupy i na stole pojawił się malinowy jogurt dla sześciomiesięcznych łakomczuszków, jabłuszko w słoiczku oraz pyszne herbatniki dla niemowląt. Patrzył na mnie z dziwną miną, chyba nie wiedział czy ma się cieszyć z dobrej nowiny czy też martwić o swoją zakręconą lepszą połówkę. Ale cóż ja poradzę na to, że mleczne ciasteczka dla najmłodszych (na przykład takie) smakują mi bardziej niż „dorosłe” herbatniki, a przeciery owocowe dla niemowląt to dla mnie prawdziwe delicje. Nawet wyraziłam żal w rozmowie z Anią, że jej Staś to alergik, a moje ulubione herbatniki zawierają białko i gluten. Ale jak się okazuje jest nadzieja, póki co nie wiadomo z czego wynikają reakcje juniora, a na badania jeszcze trochę za wcześnie. Liczymy na to, że problemem nie będą zboża albo mleko. Póki co, dorosła mama i dorosła ciocia Stasia z apetytem podjadają smakołyki dla niemowląt. Mama z owocową herbatą, ciocia z ulubioną kawką.