Fit-kot

Mam kota… tak, oczywiście dowcipni przyjaciele zaraz powiedzą, że oni od dawna wiedzą, że coś jest ze mną nie tak, bo mam kota na punkcie… kota. Nie ukrywam, że mój ukochany futrzak cieszy się szczególnymi względami i ma swoje prawa, które oczywiście egzekwuje bez mrugnięcia okiem.

kot
Fot: purina-proplan.pl

Mam kota, a kot ma mnie
Jak przystało na niebanalne i wyjątkowe zwierzę mój kiciuś ma oryginalne i równie wyjątkowe imię – Pimpek. Jako nieobiektywna i zaślepiona uczuciami wobec Pimpka, muszę stwierdzić, że jest to kocur niezwykły. Wiadomo, że piękny oraz imponujący, że niezależny i chadza ścieżkami, które sam wybiera. Co w naszych domowych warunkach sprowadza się do tego, że np. śpi zajmując prawie całą moją poduszkę, na głaski oraz myzianie musi wyrazić zgodę. Oczywiście prezentuje wiele innych przejawów suwerenności i wolności w ramach naszych czterech ścian.

Pimpek na diecie
Ze względu na płeć oraz charakter macho, Pimpek jest kotem po sterylizacji. Oczywiście nie kierowałam się tylko względami porządkowymi, starając się zapobiegać znaczeniu terenu czy próbom nocnych wyjść na dziewczyny. Pimpek to skarb, który znalazłam zimą na ulicy, jest dumnym przedstawicielem rasy Dachowiec i absolutnie nie planowaliśmy, aby został równie dumnym tatą. Jak łatwo się domyślić zabieg poskutkował wyciszeniem temperamentu, teren nie został oznaczony, a kiciuś się zadomowił na dobre, uff…
Niestety nie ominęły nas pewne konsekwencje. Napiszę wprost – Pimpek utracił gibkość, lekkość i swoją kocią sylwetkę. Nazywając rzeczy po imieniu – Pimpuś stał się grubaskiem. I co, miałam mu zalecić aerobic, trening oraz marchewkę na śniadanie?? Trochę obawiałam się przestawienia naszego domowego łasucha na karmę dla kotów sterylizowanych. Wydawało mi się, że to coś w rodzaju dietetycznych przysmaków dla ludzi. Takich bez cukru, bez tłuszczu, bez soli, bez mąki… bez smaku.
Nie wiem jak smakuje Pimpusiowa karma dla kotów sterylizowanych, nie próbowałam, Ale nasz koneser smaków zajada, wylizuje michę i pomału odzyskuje kocie kształty.

Dodaj komentarz