Odwadnia? Uzależnia? Wypłukuje magnez? Każde z tych pytań dotyczy kawy i na wszystkie odpowiedź brzmi: nie! Wątpliwości te opierają się na błędnych przekonaniach i sprawiają, że miłośnicy małej czarnej obawiają się sięgać po ulubiony napój częściej. Warto sprawdzić, co na ten temat mówią badania naukowe.
Kawa pomaga w utrzymaniu bilansu płynów i nie pozbawia organizmu cennych minerałów
Czarna kawa zawiera w 95 proc. wodę[i], a więc pita w sposób umiarkowany, w ilości 3 do 5 filiżanek dziennie[ii], może być zaliczona do dziennego bilansu płynów[iii], [iv], [v], [vi], [vii], [viii]. Obecność kofeiny wywołuje co prawda krótkotrwały efekt diuretyczny, ale na poziomie nieistotnym klinicznie, czyli niepowodującym ryzyka odwodnienia[ix]. Niemniej, u wielu osób moczopędne działanie kawy budzi obawy o utratę cennych mikroelementów, a szczególnie magnezu. Okazuje się, że są one bezpodstawne, gdyż pierwiastek ten należy do składników kawy[x], dzięki czemu bilans przyjmowania i utraty magnezu z kawą wychodzi na zero[xi].
Kawa wspomaga aktywność ruchową
Osoby aktywne fizycznie na pewno ucieszy fakt, że mogą sięgać po kawę bez obawy o nadmierną utratę płynów, a dodatkowo zwiększyć wydolność i poprawić wyniki, co również znajduje odzwierciedlenie w wynikach badań[xii]. Pozytywny wpływ kawy na osiągnięcia sportowe ma związek z zawartą w niej kofeiną. To również tej substancji aktywnej zawdzięczamy zastrzyk energii[xiii], który tak cenimy o poranku.
Kawa stymuluje, ale nie uzależnia
Kawa nie tylko budzi, ale i skutecznie poprawia nastrój – jej smak i aromat sprawiają, że każda filiżanka to chwila przyjemności. Z tych powodów wielu kawoszy nie wyobraża sobie dnia bez ukochanego napoju[xiv]. Wzbudza to jednak podejrzenia o uzależniające właściwości kawy[xv]. Badacze porównali więc działanie kofeiny z wpływem na organizm, jaki wykazują narkotyki. W przypadku tych ostatnich ośrodki mózgu odpowiedzialne za uzależnienia i nagrody były aktywne już przy niewielkich dawkach. Takiego pobudzenia nie wykazano, podając badanym osobom kofeinę w ilości 3 mg/kg masy ciała, czyli odpowiednik 2 dużych filiżanek kawy – ożywiły się za to obszary odpowiadające za skupienie uwagi i czujność[xvi]. Nie powinny niepokoić nas również objawy związane z zaprzestaniem lub zmniejszeniem ilości spożywanej kofeiny. Niektóre osoby notują co prawda w takiej sytuacji bóle głowy czy nadmierną senność, lecz symptomy te przemijają po kilku dniach, a stopniowe zmniejszanie dawek kawy pozwala uniknąć ich całkowicie[xvii].
Kawa przynosi korzyści, gdy pijemy ją z umiarem
Na drugiej szali względem niepokoju dotyczącego objawów odstawienia znajdują się obawy o skutki nadmiernego spożycia kofeiny. Gdy doznajemy skutków dostarczenia organizmowi nadmiernej dawki tej aktywnej substancji, jako pierwszego „winowajcę” wskazujemy kawę. Zanim jednak ograniczymy jej spożycie, powinniśmy uświadomić sobie, że nie jest ona jedynym źródłem kofeiny. Zawierają ją również takie produkty jaka herbata, yerba mate, czekolada czy napoje typu cola[xviii], [xix]. Najlepszym rozwiązaniem będzie, podobnie jak w przypadku liczenia kalorii, pilnowanie normy kofeiny w ciągu dnia. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) wskazuje, że powinno to być nie więcej niż 400 mg kofeiny ze wszystkich źródeł[xx] – możemy więc wypić 3-5 filiżanek kawy dziennie, pod warunkiem, że nie przekraczamy limitu, spożywając dodatkowo inne produkty z kofeiną.
Reakcje na spożycie kofeiny i potrzeby dotyczące rytuału picia kawy są bardzo indywidualne. Różnią się też w zależności od kultury i tradycji miejsca, w którym żyjemy na co dzień. Warto więc tak zarządzać spożyciem kofeiny, aby dopasować je do własnego stylu życia.