Muszę przyznać, że moja praca pozwala mi na poznawanie wielu różnych dziedzin. Współpracuję z klientami, których praca, działalność, pasje to naprawdę szeroka paleta i zróżnicowana specyfika. Od przysłowiowego mydła do powidła, od biznesu w ścisłym słowa znaczeniu po charytatywne przedsięwzięcia. Co prawda wymaga to ode mnie poruszania się często po obcych mi tematach, ale z drugiej strony dowiaduję się wciąż nowych rzeczy.
Jak się uczyć to od najlepszych
Jednym z ostatnich tematów jest kosmetyka, ale nie w zakresie preparatów, kremów albo maseczek czy peelingów w salonie. Miałam okazję zagłębić się nieco dokładniej w tematyce profesjonalnych kursów kosmetycznych dla osób, dzięki którym możemy stać się piękniejsze, młodsze, bardziej zadowolone.
Oczywiście, podobnie jak w wielu innych branżach, również w tej mamy do czynienia z dużą konkurencją, ale i szczególnie wysokimi wymaganiami i standardami. Jakby nie było na dobre, profesjonalne szkolenia i kursy kosmetyczne zgłaszają się osoby, którym powierza się twarz, urodę, ciało i zdrowie. W przypadku szkoleń z zakresu kosmetyki nieinwazyjnej nie ma co prawda mowy o ingerencji skalpelem. Niemniej jednak wiedza, doświadczenie i znajomość najnowszych osiągnięć mają kluczowe znaczenie.
Analizując ofertę klienta miałam okazję poznać również jego pozycję na rynku, opinie oraz status. Muszę przyznać, że zdecydowanie łatwiej i przyjemniej pracuje się z klientem, który wypracował sobie już pewną renomę i oferuje kursy kosmetyczne, na które nie brakuje chętnych.
Poznaję nowe pojęcia i metody
Praca nad tematyką, której dotychczas nie znałam to zawsze znakomita sposobność do poznawania nowych pojęć. Takich jak chociażby wolumetria czy zabiegi osoczem bogatopłytkowym. Jak łatwo się domyślić wiele zabiegów i metod ma na celu przywracanie, uzyskanie ładnego, młodego wyglądu. Tajemniczo brzmiące osocze bogatopłytkowe to zabiegi, które rewitalizują i regenerują skórę. Jako laik dowiedziałam się, że mogą stymulować powstawanie nowego kolagenu, naczyń krwionośnych i tym samym skutecznie odnawiają naskórek. Ciekawe nieprawdaż?
Równie obco brzmiąca da mnie wolumetria to także ciekawa opcja. Pozwala bowiem na bezinwazyjne modelowanie twarzy kwasem hialuronowym.
Jak widać tematyka szkoleń i kursów kosmetycznych w Skin Medicine to oferta interesująca dla praktyków, a w konsekwencji dla klientów, głownie klientek. Kto wie, może kiedyś również dla mnie…?
Zdjęcia: fotolia, shutterstock, skinmedicine.pl