Urlop, zaplanowane wyjazdy, relaks, atrakcje, aktywność albo błogie lenistwo. Jak co roku obiecujemy sobie wiele – spodziewamy się, że wrócimy nie tylko z opalenizną, ale też z ogromnym zapasem sił i zapałem do pracy. Niestety, na ogół kończy się na mrzonkach i oczekiwaniach, a stres związany z końcem urlopu odczuwamy zanim jeszcze się zacznie.
Pomyśl o powrocie zanim odejdziesz o biurka
Bardzo często źródłem stresu odczuwanego na koniec urlopu i pierwszego dnia w pracy, są niedokończone sprawy. A zatem warto w ostatnich dniach uporządkować zawodowe kwestie, nie zostawiać zaległych telefonów, niedomkniętych umów czy nawet bałaganu na stanowisku pracy. Dzięki temu uwalniamy się nie tylko od dzwoniącego służbowego telefonu i wysyłania mali z hotelowego pokoju, ale także od niepojących myśli na temat pracy czy lęku przed przekroczeniem progu biura po powrocie z wakacji. Z drugiej strony nie pielęgnujmy w sobie przekonania o tym, że na pewno wszystko się zawali, a szef będzie rozczarowany naszą nieobecnością. Stres rodzi się w głowie z nieistniejących albo wyolbrzymianych błędów, pomyłek itp.
Nie od razu Kraków zbudowano…
…i nie d razu musimy wchodzić na najwyższe obroty w pracy. Najlepiej od razu zaakceptować fakt, że wydajność po urlopie wcale nie jest super, mimo odpoczynku i wymarzonego naładowania akumulatorów. Trzeba się pogodzić z nieco gorszym nastrojem, w końcu nikt nie lubi wracać z plaży, żaglówki albo górskich szlaków do zawodowych obowiązków i rutyny. Na dobry początek w pracy warto zająć się mniej wymagającymi sprawami, porozmawiać o tym co działo się w czasie urlopu i stopniowo wdrażać się w zawodową codzienność.
Daj sobie czas
Zdecydowanie warto dać sobie trochę czasu na powrót do tzw. „normalnego życia”. Wyjście do pracy na 8-00 rano, po nocnym rozpakowywaniu walizek, z reguły bywa bolesne. A zatem przyjedź z wakacji dwa, trzy dni wcześniej, zaadaptuj się do codzienności, odpocznij po podróży i z nowym zapasem sił wróć do pracy. Po ciężkich, pierwszych dniach wśród obowiązków zawodowych zrób coś dla siebie – może być to kino, spotkanie z przyjaciółmi, weekendowy wypad za miasto…
Zdjęcia: pixabay.com