Sezon grillowy rusza pełną parą mimo zawirowań pogodowych. A kiedy zasiadamy nad ucztą zdarza nam się zapomnieć o tym, że nasz żołądek ma ograniczone moce przerobowe, a układ pokarmowy może nie dać sobie rady z nadmiarem grillowanego szczęścia. A zatem rozpoczyna się także sezon na różnego rodzaju objawy szeroko rozumianej niestrawności.
Niestrawność – jak to jest?
Osobiście znam co najmniej kilka osób, które nie potrafią sobie odmówić, mimo iż mają świadomość nieprzyjemnych konsekwencji. Trzeba bowiem wiedzieć, że dyspepsja, czyli niestrawność może dać się nieźle we znaki. Trudno chyba polubić objawy takie jak:
• wzdęcia,
• uczucie nadmiernej pełności,
• zgaga,
• bóle brzucha,
• nudności,
• kwaśny posmak w przełyku,
• biegunki albo zaparcia,
• nadmiar gazów fermentacyjnych.
Niezły zestaw, prawda? A mimo to przejadamy się, odżywiamy się niezdrowo, nieregularnie. Można pomyśleć że sami robimy sobie źle.
Niestrawność – dlaczego tak jest?
Wiemy już jak bardzo kiepsko można czuć się w związku z niestrawnością, warto zatem wiedzieć jak i czym sobie szkodzimy. Proces trawienia pokarmów rozpoczyna się już w ustach, potem trwa w przełyku, dalej wędrują one do żołądka, gdzie trawią je enzymy i soki żołądkowe. Następnie do działania rusza trzustka, pracują jelita. Jeśli obciążymy ten mechanizm albo z jakiegoś powodu nie funkcjonuje on prawidłowo, z reguły pojawiają się powyższe symptomy związane z niestrawnością. Najczęściej wynikają z przejedzenia, źle skomponowanej diety, ciężkostrawnych posiłków. Ale warto wiedzieć, że niestrawność może także być efektem:
• przewlekłych nieżytów żołądka,
• stanów zapalnych dróg żółciowych,
• wrzodów żołądka albo dwunastnicy,
• schorzeń jelit,
• nowotworów przewodu pokarmowego
A zatem zanim poszukamy skutecznego sposobu na niestrawność na pewno warto przyjrzeć się objawom. Czy wystąpiły po przejedzeniu, czy powtarzają się często, może mają charakter przewlekły, sezonowy? Jeśli tak na pewno należy udać się do lekarza, wykonać stosowne badania.
Pytanie na 100 punktów – co na niestrawność
Zakładamy jednak, że nieprzyjemne doznania ze strony układu pokarmowego mamy na własna prośbę – czyli za dużo albo za ciężko się zjadło. Wówczas na pewno warto zadać sobie pytanie co na niestrawność, jak sobie pomóc, ulżyć w cierpieniach. Długofalowo należy oczywiście zweryfikować swoją dietę, zachować zdrowy rozsądek (np. przy grillu), przyjrzeć się menu i zastanowić nad tym po jakich pokarmach pojawiają się objawy dyspepsji.
Doraźnie można pomóc sobie np. ziołami na niestrawność. Bez obaw – nie wysyłam nikogo na łąki i do lasów. Gotowe kompozycje ziołowe można kupić w aptece. Dobrym sposobem na niestrawność są mieszanki do zaparzania, np. Verdin Fix. Można również sięgnąć po krople albo tabletki Verdin Complexx. Ostatnio trafiłam na tekst dotyczący tej tematyki. Poza tym, że opisuje samo zagadnienie, sposoby radzenia sobie z objawami, podaje bardzo fajne pomysły na podanie herbatki Verdin. Wiadomo, że zaparzone zioła na niestrawność niekoniecznie będą rozkoszą dla podniebienia, ale już z pysznymi dodatkami (sokiem z dzikiej róży, limonką itp.) mogą smakować całkiem dobrze. Zachęcam do poczytania o niestrawności, a przede wszystkim do zachowania umiaru np. podczas grillowych spotkań.
Zdjęcia: shutterstock, verdin.pl
film: verdin.pl (przez youtube)
