Ja noszę kalosze

Z dzieciństwa i lat szkolnych pamiętam taką dziwną, śmieszną wyliczankę – żart na temat koniugacji. Ja noszę kalosze, my nosimy kalosimy, wy nosicie kalosicie. Można powiedzieć, że dziś jest to wierszyk jak najbardziej na miejscu, na czasie i na temat. Kalosze uznawane niegdyś za nieco „obciachowe” obuwie na grzyby, to swoisty must have i to już od kilku sezonów.

w kaloszach
Kalosze noszę z dumą

Must have kalosze
Jeśli chodzi o trendy, modę i buty, popularność kaloszy to jedna z nielicznych sytuacji, kiedy modne jest zarazem praktyczne, wygodne i ponadczasowe. Choć oczywiście kalosze must have różnią się pod każdym względem od używanych niegdyś gumowców, które sprawdzały się podczas spacerów po lesie czy porannej rosie. Stylistyka, fasony, kolorystyka, a także ceny dzisiejszych modeli tego obuwia to zupełnie inna historia…

Polowanie na Huntery

huntery
Klasyk i obiekt westchnień – Huntery

Klasykiem gatunku, wymarzoną marką, jeśli chodzi o modne kalosze, są oczywiście kultowe Huntery. Warto wiedzieć, że historia marki sięga początków XX wieku, a pierwsze „wellingtony” zaprojektowano oczywiście w Anglii już 1918 roku i były one wykonane ze skóry. Bardziej współczesny kształt i materiał gumowy to już zasługa Amerykanów, którzy produkowali gumowe buty dla żołnierzy walczących w I Wojnie Światowej. Dopiero powojenna historia kaloszy to praktyczne i codzienne zastosowanie. Nadal jednak nie przez gwiazdy, ale raczej przez robotników, panie domu. Jak to się stało, że praktyczne kalosze trafiły z lasów, pól i placów budowy na salony? Oczywiście dzięki celebrytom, gwiazdom, ikonom popkultury. Wystarczyło kilka zdjęć słynnej modelki Kate Moss na festiwalu w Glastonbury i oryginalne Green Hunter czy też królewskie wellingtony stały się obiektem marzeń prawdziwych fashionistek.

kate moss
Kate Moss w kultowych kaloszach
gucci kalosze
Ekskluzywne kalosze z logo Gucci

Kolorowy zawrót głowy kaloszowy
Oczywiście modne i kupowane dziś kalosze to nie tylko Huntery i na szczęście nie tylko ceny na poziome słynnych wellingtonów. Warto bowiem pamiętać, ze oryginalne huntery to wydatek rzędu nawet 1000zł. A przecież modne kalosze oferują również najbardziej znane i prestiżowe marki takie jak Gucci, Michael Kors, Armani, Moshino, Cavalli czy Calvin Klein. Dla statystycznego i przeciętnego zjadacza chleba (dla mnie) ceny tych najbardziej pożądanych modeli są z reguły poza zasięgiem. Na szczęście oferta innych, dostępnych cenowo producentów jest również bogata pod względem wzornictwa i naprawdę dobra jakościowo. Coraz więcej firm proponuje dziś kalosze wzorowane na klasycznych hunterach czyli matowe z praktyczną ciepłą skarpetą.
Kolory i fasony modnych kaloszy to również wybór na miarę wymagań każdego potencjalnego nabywcy. Są klasyczne, czarne i błyszczące modele, matowe, zielone huntery. Są kalosze wysokie, inspirowane wojskowymi oficerkami Są botki, trapery, kalosze glany i kalosze na obcasach czy koturnach. Kolorystyka to pełne feeria barw, ale również wzory kwiatowe, motywy zwierzęce i biżuteryjne zdobienia.

Przyznam, że bardzo chętnie noszę kalosze. Ba! Rodzinnie nosimy kalosimy. Ja preferuję klasykę inspirowaną wzornictwem kultowych Hunterów. Czasem bywam mniej zachowawcza i zakładam kalosze w kwiaty albo kalosze – botki w kratkę.


Zdjęcia: pinterest,fashioncow.com, telegraph.co.uk

Dodaj komentarz