Z przyczyn bliżej nieokreślonych od zawsze jestem wierna tradycyjnym czajnikom na kuchnię gazową albo elektryczną. Większość moich znajomych korzysta z wygodnych, praktycznych czajników elektrycznych, a na mojej kuchni stał zawsze czajnik w wersji oldskulowej. Oczywiście nie ten sam, bo drugą moją słabością związaną z tym niezbędnym w kuchni sprzętem, jest zapominanie o założeniu gwizdka…
Spalony!
A przecież wiadomo, że czajnik tradycyjny bez założonego gwizdka jest bezbronny. Nie ma szans, szczególnie, kiedy jego właścicielka mieszka w dość dużym mieszkaniu i często „zawiesza się” nad ciekawą lekturą, przy komputerze. A o czajniku nie można wówczas powiedzieć, że cała para w gwizdek. W efekcie dość często biegnę do kuchni dopiero wtedy, kiedy poczuję dyskretny zapach spalenizny, a kolejny stylowy czajnik nadaje się do utylizacji.
Kiedy unicestwiłam 7 w tym roku czajnik, postanowiłam wywiesić białą flagę, czyli zakupić czajnik elektryczny.

Jest w czym wybierać….
Oczywiście w pierwszej kolejności uznałam, że należy zdobyć nieco informacji na ten temat i dowiedzieć się, jakie zalety ma posiadać ergonomiczny, dobry czajnik. Dopiero po zdobyciu wiedzy teoretycznej będę mogła przejść do tego co tygrysy lubią najbardziej, czyli do kolorów, wzorów, kształtu itp.
A zatem dowiedziałam się, że mogę wybierać spośród różnych pojemności, od niewielkich czajników na ok. 1 litr wody do okazałych, rodzinnych modeli, nawet 2,5 litrowych. Dla nas najlepszy będzie złoty środek – 1,5 l. Na pewno warto zdecydować się na czajnik elektryczny o dużej mocy (ok. 2000 W), ponieważ jest nie tylko mniej awaryjny, ale przede wszystkim zagotuje wodę bardzo szybko. Oczywiście musi mieć zabezpieczenia przeciw włączeniu bez wody, zatrzaskiwaną pokrywę i termoizolowaną obudowę. Poza tym warto zwrócić uwagę na to, aby czajnik miał porządny filtr i wybrać model z grzałką płytową, na której nie osadzi się kamień. Jak wiadomo czajniki mogą być wykonane z plastiku, stali szlachetnej, szkła albo ceramiki. Każda opcja ma swoje wady i zalety. Do mnie przemawiają atuty i design czajników ceramicznych, oczywiście minusem może być stosunkowo wysoka cena…
Kupię ceramiczny czajnik elektryczny

Wyposażona w niezbędną wiedzę, mogłam wyruszyć na wirtualne i realne poszukiwania czajnika elektrycznego. Tak jak pisałam moje serce skradły modele ceramiczne, zapewne dlatego, że są bardzo podobne do tradycyjnych czajników, do których mam przecież słabość. Ponadto design ceramicznych czajników wręcz idealnie pasuje do naszej pastelowej, tradycyjnej kuchni. A jednocześnie to urządzenia nowoczesne, bezpieczne, mogą być wyposażone w regulator temperatury (idealne rozwiązanie, kiedy robię szybką kawę rozpuszczalną albo herbatę zieloną, których nie zalewa się wrzątkiem). Przygotowałam się mentalnie na wyższe koszty i decyzja zapadła – kupuję ceramiczny czajnik elektryczny.
Źródło obrazka: www.incrediblethings.com