Nieraz zdarzyło mi się wypisywać hymny pochwalne na temat naczyń z logo Philipiak. Przede wszystkim dlatego, że szczęśliwą posiadaczką wyżej wymienionych jest moja mama, która znana jest wszem i wobec z umiejętności kulinarnych. Co za tym idzie jej opinia o kuchennym wyposażeniu jest dla mnie jak najbardziej miarodajna i wiarygodna.
Gwiazdka z logo Philipiak
Tym razem wspominam o eleganckich naczyniach dlatego, że otrzymałam efektowne cudo tej marki na okoliczność gwiazdki. Ha! Konia z rzędem temu, kto jeszcze rok czy dwa lata temu pomyślałby, że ja tak szczerze ucieszę się z patelni i całkiem dużego garnka. Z jednej strony myślę sobie, że nareszcie w mojej kuchni znalazły się naczynia najwyższej jakości i ekstra klasy. Z drugiej zaś taki prezent odbieram jako przejaw zaufania do moich umiejętności kulinarnych. Patelnia ze specjalnym groszkowym dnem i praktyczny duży garnek Philipiak to spory wydatek, a więc na takie podarunki trzeba zapracować, co najmniej kilkoma udanymi działami sztuki kulinarnej.
Pisząc o dużym garnku, mam na myśli duży według moich standardów. Trzeba bowiem wiedzieć, że solidne naczynie do gotowania tej marki może mieć pojemność powyżej 5 litrów. Póki co ja nie osiągam takich wyników w kuchni. A zatem nieco mniejszy rozmiar już jest dla mnie imponujący.
Cuda cudeńka z garnków Philipiak
Ale jak powszechnie wiadomo – nie rozmiar jest najistotniejszy. O klasie naczyń Philipak świadczy ich jakość, trwałość, funkcjonalność i zastosowania w kuchni. A także smak potraw oraz fakt, że przygotujemy w nich wszystko – łatwo, zdrowo i szybko. No może poza przyrządzaniem dań metodą wolnego gotowania… A warto wiedzieć, że naczynia tej marki sprawdzają się również jako tzw. wolnowary. Dzięki temu przygotujemy np. doskonałe mięsa, które są poddawane obróbce termicznej w niewysokiej temperaturze. Oczywiście trwa to kilka, a nawet kilkanaście godzin, ale kruchość i smak pieczystego są podobno warte czekania. Podobno, bo na razie nie testowałam tej metody. Wiem także, że w naczyniach Philipiak z akutermicznym dnem można upiec znakomite mięsa bez korzystania z piekarnika. Zgodnie z przepisem na każdy kilogram mięsa przeznaczamy jedną godzinę pieczenia.
Zdrowo i smacznie, to jest to!
Jak na razie skonfrontowałam mój okazały, duży garnek z ulubionym z daniem jednogarnkowym. Smak warzyw i mięsa – wyjątkowy. A przy tym wiem, że potrawa zachowuje wszystkie cenne składniki odżywcze i witaminy. Nie bez znaczenia jest również fakt, że naczynia są wykonane z nierdzewnej stali szlachetnej. Warto wiedzieć, że jest to wyjątkowo bezpieczny i czysty materiał. Badania mówią, iż na uważanym za sterylne szkle bytuje około 500 razy więcej bakterii niż na takiej stali.
A zatem mam swój garnek, akcesoria (pokrywka, sitko do warzyw), mam patelnię. Będę rządzić w kuchni i przymierzać się do zakupu kolejnych elementów.
Zdjęcia:http: philipiaknaczynia.pl, facebook.com/PhilipiakMilanoPoland
