Aromaty Prowansji i kremowy żel pod prysznic

Wiosna, wiosna… Wkrótce lato. Co roku o tej porze zaczynam myśleć o tym, że już za chwileczkę, już za momencik nadejdzie sezon dekoltów, odkrytych ramion i nóg bez rajstop. A zatem pora zadbać nieco bardziej o wygląd skóry.

kosmetyki
Moje nowe kosmetyki

Pora zadbać o ciało
Z dumą oświadczam, że biegam, ćwiczę i poświąteczne wyrzuty sumienia oraz centymetry odchodzą w niepamięć. Natomiast jak zawsze po zimie skóra wygląda… słabo. Kolor nieciekawy, ale pracuję nad tym – od kilku miesięcy popijam sok z marchwi. Przydałoby się jeszcze dodać jej blasku, gładkości, świeżości.
Muszę się jeszcze pochwalić, że wśród uroczych podarunków, którymi uszczęśliwiono mnie na okoliczność na Dnia Kobiet, znalazły się również pastelowe, aromatyczne kosmetyki marki o nazwie trudnej do wymówienia – Le Petit Marseillais. Nie do końca wiem jak prawidłowo to wymawiać, ale absolutnie mam przekonanie do kosmetyków.

Le Petit Marseillais – aromatycznie i skutecznie

kosmetyki
Do wyboru, do koloru

Na dobry początek dostałam delikatny, pachnący kremowy żel pod prysznic Le Petit Marseillais Miód lawendowy. Otworzyłam, powąchałam… kusząco. Nie ukrywam, że już w czasie pierwszego seansu, rytuału miałam problem z wyjściem z kabiny natryskowej. Żel pachnie obłędnie i jedynym argumentem za zakończeniem kąpieli była perspektywa nasmarowania się nawilżającym mleczkiem z masłem shea, migdałami i olejkiem arganowym. Oczywiście również Le Petit Marseillais. No cóż… nie chcę się przechwalać, ale po kilku tygodniach systematycznych i aromatycznych przyjemności pod prysznicem, skóra jest naprawdę w doskonalej kondycji. Gładka, delikatna i jak pachnie!

kąpiel
Trudno się oprzeć takiej przyjemności

Natrysk, kąpiel, pielęgnacja
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zainteresowała się tym, co jeszcze ciekawego (pachnącego) może mi zaproponować marka Le Petit Marseillais. Okazuje się, że już same nazwy sprawiają, że mam ochotę zanurzyć się pianie albo wskoczyć pod prysznic. Jak tu odmówić sobie aromatycznej kąpieli, kiedy na półce w łazience stoi już kremowy żel pod prysznic o zapachu słodkiego mleczka migdałowego albo miodu lawendowego? Kąpiel w wannie? Proszę bardzo, kusi mnie płyn Le Petit Marseillais Morela i Orzech Laskowy albo kremowy żel pod prysznic i do kąpieli Le Petit Marseillais Kwiat Wiśni.
A jeśli do tego dodam, że wszystkie kosmetyki mają pH neutralne dla skóry i bazują na naturalnych składnikach roślinnych, nie pozostaje mi nic innego niż… zakończyć wpis i zanurzyć się w delikatnej, owocowej pianie.

Zdjęcia: le-petit-marseillais.pl, shutterstock

Dodaj komentarz