Z jednej strony tak wiele mówi się o wyznaczaniu granic, o umiejętności mówienia NIE. Z drugiej – stawiamy na empatię, w dobrym tonie jest szeroko rozumiana dobroczynność. Wbrew pozorom jedno z drugim się nie kłoci, a kluczem do zdrowej równowagi może być asertywność
Asertywność – co to znaczy?
Bez wątpienia asertywność to również modne obecnie sformułowanie. Można je rozumieć i definiować na wiele sposobów. Głównie jest to jakże cenna umiejętność wyrażania swoich poglądów i oczekiwań w sposób pozbawiony agresji, z szacunkiem dla rozmówcy. Jednocześnie forma wypowiedzi oznacza, że tego samego oczekujemy dla siebie. Bardzo często o asertywności mówi się w kontekście grzecznej, ale skutecznej odmowy oraz prezentowania swoich, również odmiennych poglądów.
Dlaczego asertywność jest tak istotna
Wiele osób za swoje niepowodzenia w różnych dziedzinach życia obwinia właśnie brak umiejętności mówienia NIE. Zgadzając się zawsze i na wszystko rezygnują z własnych potrzeb, planów, a w konsekwencji z marzeń, zamierzeń i z siebie. Nawet jeśli początkowo nie mają świadomości, że są wykorzystywani, manipulowani, z czasem dostrzegają tę prawidłowość, co pogłębia frustrację. Warto również wziąć pod uwagę fakt, iż zgadzając się zawsze i na wszystko, jest się nieszczerym, a to nie wpływa dobrze na samoocenę.
Warto być asertywnym!
Dlaczego warto postawić na dobrze rozumianą asertywność? Oto kilka najważniejszych argumentów za:
- aby nie czuć się wykorzystywanym, nie pozwolić „wejść sobie na głowę”,
- aby wyznaczyć swoje granice,
- aby nie szukać wymówki dla tego, że nie chce się czegoś zrobić, czuć że ma się do tego pełne prawo,
- aby żyć w zgodzie z samym sobą, uniknąć frustracji związanej z postępowaniem wbrew sobie,
- aby realizować własne plany i marzenia.
Pamiętajmy jednak, że asertywność to nie egoizm. Nie zapominajmy o zasadzie wzajemności – jeśli chcemy dobra od innych sami powinniśmy je dawać. Asertywność to nie brak kultury, szacunku, to nie agresja i tupet.
Zdjęcia: pixabay.com, shutterstock