Dla większości turystów magnesem i największym wabikiem są szeroko rozumiane turystyczne atrakcje. Absolutnie zgadzam się z osobami, które wyjeżdżają, aby podziwiać zabytki, poznawać historię, kulturę, rozkoszować się piękną plażą, falami ciepłego morza czy malowniczym górskim pejzażem albo narciarskimi trasami. Wyjeżdżamy również na ważne wydarzenia, eventy, festiwale, natomiast mój małżonek uwielbia poznawać nowe miejsca od strony… kulinarnej. Poniekąd słusznie uważa, że każdy region, kraj ma swoją smakowitą specyfikę i kulturę. Od niedawna motywem przewodnim rozmów na temat urlopu jest cypryjskie mezé…
Smaki Cypru… mezé
Cóż oznacza ta tajemniczo brzmiąca nazwa i dlaczego mój mąż nie może przestać marzyć o wypoczynku z możliwością skosztowania mezé? Otóż jest to rzeczywiście fascynujące „zjawisko” kulinarne charakterystyczne dla kuchni m.in. greckiej, arabskiej, tureckiej oraz oczywiście cypryjskiej. Dlaczego używam sformułowania zjawisko? Otóż mezé to nie potrawa, a raczej wydarzenie kulinarne, są to bowiem rozmaite dania, przekąski serwowane na niewielkich talerzykach. Co prawda talerze są niewielkie, ale za to występują licznie, co oznacza naprawdę wyjątkową ucztę – sytą, ale przede wszystkim różnorodną, pełną smaków, kolorów i aromatów.
Co o mezé warto wiedzieć
Tak naprawdę zawartość talerzyków w ramach mezé jest uzależniona od wizji i kreatywności autora tego kulinarnego wydarzenia. Mogą być to dania i przekąski z mięs, serów, warzyw, ryb, owoców morza, a także z kombinacji powyższych elementów. Istotne jest to, że dania powinny być wyraziste, aromatyczne, bywają pikantne, słone, a zatem kluczowe znaczenie ma komponowanie smaków i aromatów. Wystarczy powiedzieć, że prawdziwe cypryjskie mezé zawiera na ogół od 15 do 25 talerzyków pełnych smakowitych przekąsek, kotlecików, tzatziki, dań z ryb, warzyw itp. W klasycznym mezé mogą znaleźć się np. tzatziki, puree z ikry (tarama), krem z orzeszków ziemnych (tahini), puree z cieciorki (houmous), dzikie szparagi z jajecznicą, grillowana ośmiornica, kałamarnica, oliwki, cypryjski grillowany ser owczy halloumni, grzyby, wątróbka jagnięca, cypryjska kiełbaska z rusztu, a także cypryjskie ravioli, klopsiki i małe rybki w całości. Nie muszę chyba pisać, że powyższy opis i wykaz dań przyprawił mojego męża zawrót głowy i sprawił, iż natychmiast zapragnął odwiedzić Cypr. Szczególnie, że wspomniane powyżej rarytasy to na ogół przekąski przed głównymi potrawami, takimi jak ryby i inne owoce morza, a w mięsnym mezé kotlety z jagnięciny, kurczaki i wieprzowina, podroby itp. Tej uczcie towarzyszą również frytki, pieczone ziemniaki i deser w postaci świeżych owoców.
No cóż, na szczęście Cypr kusi również historią, zabytkami oraz fantastycznymi plażami. Dlatego pomysł urlopu na tej pięknej wyspie może zostać przyjęty jednomyślnie.
Zdjęcia: Agencja BE&W, shutterstock, hcbeat.com, wikimedia