W tym zdaniu zamyka się wszystko, co na ten temat mówię, myślę i robię. Chodzi o to, że bez muzyki nie wyobrażam sobie… no właśnie, chyba niczego sobie nie wyobrażam. Oczywiście i niestety jestem tylko i wyłącznie słuchaczką. Los i natura nie obdarzyły mnie pięknym głosem oraz innymi talentami w tym zakresie. Niemniej jednak słucham chętnie i różnych rzeczy. Z zainteresowaniem czytuję, oglądam i podziwiam.
O koncertach lubię pomarzyć i poczytać
Jeśli tylko czas oraz finanse pozwalają funduję sobie obcowanie z muzyką na żywo. Niestety wiadomo, jakie mogą być ceny biletów na dobry koncert. Na szczęście nie tylko mainstreamowe imprezy są godne uwagi, a klubowy recital również może dostarczyć niezapomnianych wrażeń. W każdym razie występy na żywo to z pewnością jedna z moich ulubionych form kontaktu z muzyką. Oczywiście podglądam i staram się śledzić interesujące imprezy, koncerty na które warto pójść. W dobie Internetu mogę trzymać rękę na przysłowiowym pulsie i nic mi nie umknie. Zapowiedzi imprez oraz opinie i recenzje koncertów, które mnie ominęły, znajduję zawsze w moim serwisie muzycznym…
Mój muzyczny informator
Muzyka T-Mobile to dla mnie idealna forma kontaktu z ciekawymi informacjami, newsami, ale także wiele interesujących recenzji, opinii, wywiadów. Z jednej strony wszystko w jednym miejscu, taki muzyczny świat w pigułce, a z drugiej naprawdę rzetelne wypowiedzi – od nowinek, przez recenzje po subiektywne komentarze. Co dla mnie szczególnie ważne, T-mobile Music to nie tylko to, co teraz modne, ograne w radio, czyli nie tylko mainstream, ale sporo ciekawych, nowych twarzy, a właściwie głosów i brzmień. A zatem dla mnie bomba, trochę o gwiazdach, ikonach, trochę o dinozaurach sceny, tzw. klasykach gatunku i sporo „świeżej krwi”. Znakomite miejsce, bo mogę przeczytać rozmowę z Sinead O’Connor i wywiad ze świetną Gabą Kulką. Znajdę recenzję płyty Julii Marcell i smaczne kąski w tekście o jubileuszowym krążku Acid Drinkers.
No i oczywiście wisienka na torcie, bez której ani rusz – muzyka online i do pobrania, czyli to co muzyczne tygrysy lubią bardzo.