Latem mamy więcej sił witalnych, tryskamy energią, na ogół nie chorujemy. Wystarczy jednak kilka chłodniejszych dni, a pojawiają się nieprzyjemne objawy, takie jak przemęczenie, kiepskie samopoczucie, a na dodatek jesień otwiera czas infekcji, przeziębień albo co gorsze paskudnej i groźnej grypy. Dzieje się tak głównie dlatego, że spada odporność organizmu, a warto wiedzieć, że możemy w tym zakresie sporo poprawić. Zastanówmy się zatem, jak poprawić odporność na jesień i nie dać się jesiennej chandrze oraz infekcjom.
Odporność organizmu – ważna sprawa!
Spadek odporności wraz z nadejściem jesieni to poniekąd norma, wynika zaś przede wszystkim ze zmęczenia i gorszej kondycji, co przekłada się na osłabienie sił obronnych organizmu. Odporność to cały zestaw barier, mechanizmów, które mają chronić organizm przed grzybami, bakteriami, wirusami. Mamy więc przeciwciała, uruchamiają się skomplikowane reakcje obronne. Wszystko po to, aby organizm nie dał się chorobie. Jak łatwo się domyśleć zaburzenie tych mechanizmów to realne zagrożenie i często otwarta droga da szkodliwych drobnoustrojów. Warto zatem poznać metody wzmacniania odporności, a teraz, kiedy jesień tuż-tuż, jest to temat jak najbardziej na czasie.
Hartuj się, bo kto się hartuje, ten nie choruje
Jedną ze sprawdzonych dróg do odporności jest hartowanie organizmu. Metoda stara jak świat, skuteczna, a nie wiedzieć czemu nieco zapomniana. Tymczasem do hartowania namawiają nie tylko mądre babcie, ale także lekarze. Jesienią i zimą nasz organizm jest wystawiony na działanie zmiennych i niekorzystnych czynników (zimno, ciepło, wiatr, deszcz itp.). Dlatego istotną częścią hartowania jest właśnie ograniczanie komfortu termicznego. Nie chodzi oczywiście o zafundowanie organizmowi szoku. Ale możemy np. stopniowo przyzwyczajać się do coraz chłodniejszego natrysku. Warto zrezygnować z pięciu swetrów i czapy, jeśli na dworze nie panują syberyjskie mrozy. Zamiast samochodu spacery, nawet kiedy pogoda nie sprzyja. Warto spać przy otwartym oknie, zwłaszcza, że optymalna temperatura powierza w czasie snu wcale nie wynosi 26°C, jak się niektórym wydaje, ale zdecydowanie mniej (ok. 18°C). Generalnie przebywając w domu nie opatulajmy się warstwami ubrań, chodźmy boso…
Zdrowy ruch na powietrzu to również świetna metoda hartowania organizmu, która ponadto stymuluje układ oddechowy. A możliwości mamy wiele, od długich spacerów, przez nordic walking, po biegi i jazdę na rowerze.
Co jeszcze pomoże nam wzmocnić organizm?
Oczywiście niezwykle istotna jest dieta, w końcu mówi się że jesteś tym co jesz. Jesienią i zimą pamiętajmy o ciepłym pożywnym śniadaniu. Może być to zarówno lekka jajecznica bez tłuszczu, jak i tradycyjna owsianka z dodatkiem owoców. Pamiętajmy, że jesień to nie jest czas na restrykcyjne diety i odchudzanie. Generalnie w diecie na odporność unikamy niezdrowego i wysoko przetworzonego jedzenia. Odstawmy albo ograniczmy spożycie białego chleba, białego ryżu, cukru, tłustych produktów mlecznych, rafinowanych olejów, słonych przekąsek, alkoholu i kofeiny oraz słodyczy. W zamian za to stawiamy na lekkostrawną dietę o odpowiedniej kaloryczności. Jemy z apatytem: kefiry i maślanki, morskie ryby, owoce morza, imbir, świeże i gotowane warzywa, świeże owoce, produkty pełnoziarniste. Jesiennym przysmakiem niech staną się gęste, pożywne zupy. Gęsto od warzyw, a nie ciężkiej zasmażki.
Poniżej kilka cennych wskazówek, które na pewno pomogą wzmocnić organizm i zbudować odporność na jesień:
• zażywaj preparaty wzmacniające odporność, warto sięgnąć po suplementy zwierające echinaceę
• pamiętaj o czosnku i cebuli w posiłkach. Zachowują swoje właściwości antybakteryjne nawet po ugotowaniu, a są naturalnymi antybiotykami
• niezbędne są także kwasy tłuszczowe Omega-3, który znajdziemy np. w morskich
• regularne ćwiczenia to jest to! Codziennie przynajmniej przez 30 minut gimnastyki w domu, wycieczki rowerowe, spacery, jogging itp.
• odpowiednia długość snu. Organizm osłabia także brak czasu na regenerację, układ odpornościowy nie działa jak należy, gdy człowiek jest ciągle niewyspany.
• pij przynajmniej 1,5 litra wody, bo to oczyszcza organizm z niebezpiecznych toksyn
• łap ostatnie promienie słoneczne potrzebne organizmowi do produkcji witaminy D.
Zdjęcia: shutterstock, telegraph.co.uk, home-designing.com, pixabay